NovaSeaCula

Dom jest niemal cały w gruzach, utrzymało się tylko kilka ścian.

Co można powiedzieć o opuszczonym budynku, może to że całość przykryła sadza i kurz, że okna są wybite, sufit rozwalony.

Opuszczona ulica, budynki wokół porył mech i sadza. Całość przykrywa ponura atmosfera opuszczenia.

Eventy powinny być z okazji czegoś? Jeśli tak to można powiedzieć że ten jest z okazji zakończenia sianokosów. Lecz owe wydarzenie nie będzie związane z sianokosami ponieważ mój mózg na to nie pozwala. O co chodzi w tym wydarzeniu. Może o to żebyście się poznali i wyszli wreszcie z miasta.    No więc łazicie sobie po mieście i tu nagle... biały promieni (cóż za wyobraźnia) gdzieś z między budynków. Zauważacie że nikt na tego nie zauważył, tak jakby nic się nie wydarzyło. Zaciekawieni trafiacie do opuszczonej dzielnicy, idziecie przez Drogę do Starego placu tam do opuszczonego budynku, wreszcie trafiacie do Labiryntu. Tam Czarna uliczka, Zawalony dom i wreszcie Ślepy zaułek. Ta miejsce z którego wystrzelił promieni. Tam leży małe biało-srebrne (tak lubię łączyć kolory) nasionko. W evencie będą uczestniczyć Watriss i Endros którzy za wszelką cenne będą próbowali odzyskać nasionko. Dla ułatwienia lub utrudnienia będą dwa motyle. Biały motyl który będzie starał się pomóc graczom a jednocześnie Watriss i Endrosowi. Czarny motyl będzie utrudniał graczom życie a duchy wkurzać i męczyć. Tylko proszę nie skaczcie od lokacji do lokacji. W jednej lokacji napiszcie przynajmniej pięć postów. Jeśli jakiś gracz znajdzie się w lokacji w której nic się nie dziej postaram się tam wysłać duszki lub motyle.

To jakbyście nie zrozumieli gdzie macie iść.
 Opuszczona dzielnica ->Droga -> Stary plac -> Opuszczony budynek -> Labirynt-> Czarna uliczka ->Zawalony dom -> Ślepy zaułek 

Event zaczyna się 23 sierpnia zakończony 30 sierpnia.   

Rozejrzała się, musiała być ostrożna jeśli Endros ją znajdzie kolejna ofiara będzie należeć do niego. Prychnęła na samą myśl o tym. Zaczeła wypatrywać przybyłych. Tłum był ogromny ale mimo iż Watriss była w ludzkim ciele widziała dusze. Dusze przybyłych były inne od reszty. Spod czarnego kaptura rozbłysły oczy gdy dojrzała pierwszą przybyłą. Tylko gdzie druga?

Dobrze rozkoszuj się  byciem w Sloverze ja musze pójść się umyć :d

Znów śmiech przeciął powietrze.
-Niezwykła istota, jestem czymś lub kimś, lecz jesteś do mnie podobna nie ujawniasz się nie zdradzisz.- znów zaśmiały się a powiew wiatru przyniósł morską bryzę.