NovaSeaCula

Imię: Endros
Tytuł: ???
Rasa:Duch
Wiek: 20 lat na oko naprawdę może 97821576 lat?
Charakter : Jest raczej ponury i mało mówi, często poluje. Nie pozwala się sprowokować, jeśli chce kogoś zabić robi to bez wahania. Czasem przejmuje kontrole nad śmiercią. Uwielbia tortury.     
Wygląd :Twarz zawsze zakrywa kapturem tak że widać ledwie błyszczące czarne oczy. Ma kruczo-czarne włosy, zawsze nosi czarny płaszcz i wyszczerbiony łuk.
Przekonania: Skrytobójca nie zabija dla przyjemności.
Ulubione rzeczy: Krzyk bólu
Znienawidzę rzeczy: Pewność siebie, przechwałki 
Informacje dodatkowe: Nic nie wiadomo o jego przeszłości...
Rodzina: Dla wtajemniczonych Watriss, Endros, Flemmy i Terra są rodzeństwem.
Dalsze informacje: ???

Towarzysz:
Imie: Nocturn
Gatunek: Duchowy smok nocy

Rozejrzała się, musiała być ostrożna jeśli Endros ją znajdzie kolejna ofiara będzie należeć do niego. Prychnęła na samą myśl o tym. Zaczeła wypatrywać przybyłych. Tłum był ogromny ale mimo iż Watriss była w ludzkim ciele widziała dusze. Dusze przybyłych były inne od reszty. Spod czarnego kaptura rozbłysły oczy gdy dojrzała pierwszą przybyłą. Tylko gdzie druga?

Zostałam czarnym krukiem, fajnie :d.  Tak poznałam ją po IP XD Mogłaś się domyśleć bo nie spytałam ją czy akceptuje niebieskie ananasy i szesnastowieczne wiewiórki.

To wy się znacie ?!?! Czyli robiłaś to specjalnie? Watriss ty kłamco czarnego kruka

Dobrze rozkoszuj się  byciem w Sloverze ja musze pójść się umyć :d

-Wiemy już wiemy- wykrzyknęły nagle.- Rozróż skrzydła rybołowie. Mknij przez mgły i wody, rozdzieraj swych wrogów lecz nie zdradź się pozostań duchem Slovera.- Błękitna mgła otacza Maddie i prowadzi ją przez korytarze jaskini. 

Znów śmiech przeciął powietrze.
-Niezwykła istota, jestem czymś lub kimś, lecz jesteś do mnie podobna nie ujawniasz się nie zdradzisz.- znów zaśmiały się a powiew wiatru przyniósł morską bryzę.   

Madd drgnęła zaskoczona. Nikogo nie widziała prócz drzewa, ale przecież ta roślina raczej do niej nie mówiła? Cholera wie. Najwyraźniej dziewczyna stała się obiektem zainteresowania... czegoś.
- Dziewczyną. A ty? - odpowiedziała nie jasno. Nie zamierzała ujawniać swej tożsamości powietrzu.

Mała różnica tamto drzeweło również było magiczne XD

Powietrze zadrżało, do uszu Maddie wdarł się śmiech, przyjazny lecz taki inny..
-Dziwna istota, nieznajoma. Tak mam cię nazwać? Imiona to trudny wybór nie uważasz? Hmm...-zamyśliły się- nie ujawienie się-niewidzialność,  niewidzialność. Trudna odpowiedz, może tym razem odwrócimy role to ja zapytam ty odpowiesz.- tak naprawdę duchy znały odpowiedz, widziały każdy zakątek duszy, lecz tysiąclecie czekanie sprawiły że chciały troszkę się zabawić- Kim jesteś?